Głupie lub wazeliniarskie media, sklerotyczna i skłócona opinia publiczna. W takich warunkach Donald Tusk z łatwością może zarządzać emocjami społeczeństwa za pomocą ?przykrywek? i ?wrzutek?. W najnowszym ?Do Rzeczy? ? Tuska sztuka przykrywania.
A ponadto w najnowszym wydaniu tygodnika ?Do Rzeczy?: Polska jak stary samochód, polemika z wobec rotmistrza Pileckiego, czy TV TRWAM powinna się obawiać Telewizji Republika, dlaczego Polacy wyjeżdżają z kraju i co ma wspólnego kultura z demografią.
Spinowanie, odwracanie uwagi dziennikarzy albo naprowadzanie ich na pożądane tematy to była wręcz obsesja Tuska i jego ekipy. Co rusz Graś, Schetyna, Nowak dostawali konkretne zadania na tym polu. ?Mamy problem? Czym to przykryć?? ? padało podczas nasiadówek. Działa prosty, bezwzględny mechanizm: wystarczy, że wmontuje się trzech w miarę znanych dziennikarzy, i reszta mediów już praktycznie nie ma wyjścia, musi ? chcąc nie chcąc ? podążyć w tym samym kierunku ? opowiadał już Janusz Palikot w wywiadzie-rzece. Bardzo silne wsparcie ze strony mediów establishmentowych pozwala premierowi występować w roli ?przykrywkowego? demiurga. Mistrzowską ?wrzutką? była propozycja bezpośrednich wyborów przewodniczącego PO, tak jak wcześniej prawybory prezydenckie. Dziś dymisja Jarosława Gowina odbierana jest jako próba przykrycia kłopotów ze Sławomirem Nowakiem. Zapewne słusznie, bo Polacy wybaczą awanturę o in vitro, ale nie odpuszczą, gdy polityk obnosi się z bogactwem, którego źródłem może być korupcja. O tym, jakie tematy i dlaczego trafiały do debaty publicznej w najnowszym ?Do Rzeczy? pisze Piotr Gursztyn.
Polska pod rządami PO jest jak kilkunastoletnie auto, którego właściciel powinien zainwestować w naprawę, ale woli dbać tylko o to, żeby ładnie wyglądało ? komentuje z kolei Marek Magierowski. Jego zdaniem, przywódca Platformy sprawia często wrażenie, jakby rządzenie Polską mu uwierało, jakby go męczyło, jakby chciał wszystkim szepnąć do ucha: ?Zobaczcie, muszę się zajmować jakimiś głupotami, służbą zdrowia, koleją, sądami rejonowymi i dotacjami dla rolników, a przecież zostałem stworzony do rzeczy dużo większych, globalnych i fundamentalnych?. Tusk i jego ministrowie zwlekają z rozwiązaniem najważniejszych problemów albo starają się je ukryć przed wyborcami. Jacek Rostowski od dłuższego czasu mówi o świetnej kondycji polskiego budżetu, ale wykonuje rozpaczliwe ruchy, by go dopiąć. Czy ?zielona wyspa? za chwilę będzie ?wyspą czerwoną? ? o tym w najnowszym wydaniu ?Do Rzeczy?.
W ?Do Rzeczy? również polemika z publikacją z ostatniego wydania ?Polityki?. Nikt do tej pory w pookrągłostołowej Polsce nie ośmielił się zarzucać Witoldowi Pileckiemu czegokolwiek. W tym rzeczy najbardziej obrzydliwej ? współpracy z komunistami. Trzeba było 24 lat, od 1989 r., by ktoś podniósł rękę na rotmistrza. Tą osobą jest profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Andrzej Romanowski. Literaturoznawca, a nie historyk. Należy spytać, dlaczego przez te wszystkie lata III RP Witolda Pileckiego nikt nie atakował? I dlaczego zaatakowano go teraz, i do tego w tak haniebny sposób? ? pyta Tadeusz Płużański, przypominając, że rotmistrz Pilecki został po pokazowym procesie skazany na karę śmierci, a wyrok na nim wykonano na sowiecką modłę, metodą katyńską, strzałem w tył głowy. Zwłoki rotmistrza wywieziono następnie w nieznanym kierunku. Dziś wiemy, że rtm. Pilecki został wrzucony do zbiorowego dołu, na śmietnik. Zasadniczy problem polega na tym, że literaturoznawca Romanowski nie pisze o kontekście historycznych wydarzeń. Nie pisze, ponieważ go nie zna podkreśla Płużański. ?Czy święty może był kapusiem? ? w najnowszym wydaniu ?Do Rzeczy?.
Na łamach ?Do Rzeczy? także rozmowa z twórcą Telewizji Republika. ?Ja obawiam się, że o. Tadeusz Rydzyk boi się o swój rząd dusz. To, że nasza telewizja wywołuje takie emocje, może budzić u niego niepokój, bo dotychczas to telewizja Trwam była jedyną telewizją rzeczywiście niezależną i konserwatywną? ? mówi w rozmowie z Kamilą Baranowską Piotr Barełkowski. Podkreśla, że on nie rozumie ataków TV Trwam na Republikę. ?Telewizja Republika to telewizja informacyjno-publicystyczna, o. Rydzyk odwołuje się zaś do zupełnie innej wrażliwości widza, u niego głównymi tematami nie są informacja czy publicystyka, ale rozmowa z widzem o wartościach, modlitwa. Myślę, że gdyby o. Rydzyk pozwolił sobie na chwilę refleksji, moglibyśmy normalnie współpracować jak prawdziwi polscy patrioci w dziele tworzenia nowej Polski? ? mówi Barełkowski.
Z kolei poseł Prawa i Sprawiedliwości, Przemysław Wipler, w rozmowie z Mariuszem Staniszewskim zwraca uwagę na przerost państwa w państwie. Każde miejsce pracy stworzone w urzędzie odbiera dwa miejsca pracy przedsiębiorcom. Donald Tusk rozbudowując biurokrację o 100 tys. osób, samym tym ruchem zabił 200 tys. miejsc pracy w wolnej gospodarce.(?) Z Polski wyjeżdżają ludzie, którym odebrano miejsca pracy. (?) Każdy musi się zastanowić nad tym, w jakim kraju żyjemy, jeśli usłyszy od bliskiego, który prowadzi w Anglii firmę, że płaci miesięcznie jedynie 17 funtów składki na fundusz emerytalny i po ośmiu latach pracy ? jeśli dożyje odpowiedniego wieku ? dostanie 600 funtów emerytury. Co więcej, w Anglii musimy zarejestrować działalność dopiero 18 miesięcy po tym, jak zaczęliśmy ją rzeczywiście prowadzić. (?) To między innymi dlatego Polki dwa razy chętniej rodzą dzieci w Wielkiej Brytanii niż w Polsce ? mówi Wipler. Rozmowa z posłem PiS ? w najnowszym ?Do Rzeczy?.
Natomiast Bronisław Wildstein ocenia, że problemy demograficzne Polski i Europy są pochodną stanu naszej, głęboko rozumianej kultury, a odwrócenie tego trendu musiałoby wiązać się z istotną zmianą jej modelu. Z tego powodu narzekania na demograficzny kryzys są umiarkowane, chociaż współcześni dostrzegają kłopoty wynikające ze starzenia się społeczeństwa, przez co rozumieją przede wszystkim deficyt płatników ich przyszłych emerytur. I, jak zwykle, zatroskane ośrodki opiniotwórcze domagają się, aby władze coś w tej kwestii zrobiły, czyli dorzuciły pieniędzy. Same jednak ekonomiczne bodźce kłopotom w tej dziedzinie nie zaradzą, a oprócz właściwej polityki podatkowej rządy powinny zupełnie ?zreorientować? swoją postawę. Jaki jest związek między demografią a kulturą ? w najnowszym wydaniu ?Do Rzeczy?.
W ?Do Rzeczy? również:
– Fanaberia czy strach przed chorobą? Kłótnia o usunięte piersi Angeliny Jolie trwa. Choć aktorka jest obiektem drwin, to może zachęcić kobiety do badania genu powodującego raka.
– Turcja jest już nie tylko najpotężniejszym mocarstwem regionalnym. Pod względem militarnym czy gospodarczym kraj ten wyprzedza Włochy, Francję i inne kraje UE z wyjątkiem Niemiec i Wielkiej Brytanii.
– Ekonomiści, którzy potrafią wyjść poza utarte schematy centralnych regulacji, widzą w bitcoinach nadzieję na wyjście z obecnego klinczu monetarnego. Trzy tygodnie po tym, jak elektroniczna waluta została kolejną bańką spekulacyjną, ceny elektronicznego pieniądza znowu powędrowały w górę.
– Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek podbili już Dortmund, teraz ruszyli na podbój Europy. Czy tej trójce poszłoby równie dobrze gdzie indziej ? tam, gdzie mniej ceni się naszych rodaków?
Tygodnik ?Do Rzeczy? w kioskach od poniedziałku, 20 maja. E-wydanie tygodnika ? już w niedzielę u dystrybutorów prasy elektronicznej, m.in. na witrynach e-kiosk (www.e-kiosk.pl), eGazety (www.egazety.pl) oraz Nexto (www.nexto.pl). Tygodnik jest również dostępny w AppleStore (iOS) ?
https://itunes.apple.com/pl/app/wprost-kiosk/id459708380?mt=8
oraz w GooglePlay (Android):
Prenumeratę można zamówić na stronie internetowej wydawcy – http://prenumerata.wprost.pl/zamowienie/p,do-rzeczy/.
Tygodnik ?Do Rzeczy? to tytuł kierowy przez Pawła Lisickiego. Ukazuje się od stycznia 2013 r. Jest pismem konserwatywno-liberalnym. Wydawcą tygodnika jest spółka Orle Pióro, której inwestorem strategicznym jest Platforma Mediowa Point Group (GPW: POINTGROUP, PGM, www.point-group.pl) i jej prezes, Michał M. Lisiecki.