Święto się nie uda. Europejscy politycy nie chcą przyjeżdżać na Ukrainę. Nie mają ochoty kibicować piłkarzom, udając, że zapomnieli o posiniaczonej, głodującej w więzieniu Julii Tymoszenko. A Polska jest w kłopocie. W najnowszym wydaniu tygodnika WPROST – Euro w cieniu wojny o Julię.
Ponadto w najnowszym WPROST Michał Kobosko o Euro, Ukrainie i sprawie polskiej, prof. Adam Daniel Rotfeld o tym, dlaczego Janukowycz nie może się ugiąć w sprawie Tymoszenko, Sylwester Latkowski o grzechach głównych prokuratury w śledztwie dotyczącym zabójstwa generała Papały, a Wiktor Bater z Moskwy o tym, jak zatonął rosyjski okręt podwodny „Kursk”. A także: chory polski rynek leków, Ewa Wanat zdradza Piotrowi Najsztubowi, dlaczego rozstała się z TOK FM, a Szymon Majewski przyznaje się Magdalenie Rigamonti, dlaczego zaczął trenować boks.
Mówiąc wprost, właśnie tracimy Ukrainę. A na pewno historyczną szansę na trwałe zbliżenie polsko-ukraińskie i ukraińsko-unijne – pisze we wstępniaku do najnowszego numeru tygodnika WPROST redaktor naczelny Michał Kobosko. Polskie władze nabrały wody w usta w sprawie, która nie jest ani daleka, ani obca. I nie chodzi o dołączanie do bojkotu tak chętnie zapowiadanego przez Niemcy. Bojkot nawet tak wielkiej imprezy jak piłkarskie mistrzostwa Europy byłby bronią obosieczną i zarazem krótkowzroczną. Euro szybko minie – i co dalej? Jakie jeszcze narzędzia nacisku będą mieli realnie politycy europejscy – pyta retorycznie Kobosko, dodając, że polscy politycy powinni piętnować postępowanie prezydenta Ukrainy najgłośniej w Europie. Właśnie dlatego, że razem z Ukraińcami jesteśmy współorganizatorami wielkiej sportowej imprezy – pisze naczelny WPROST.
Tymczasem kolejni europejscy politycy ogłaszają bojkot Ukrainy. Nie chcą oglądać meczów: jak przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso, niemiecka kanclerz Angela Merkel, rodzina królewska i rząd Holandii, kanclerz Austrii Werner Faymann, a także unijna komisarz sprawiedliwości Viviane Reding. Inni nie mają ochoty w ogóle widywać się z prezydentem Wiktorem Janukowyczem. Już wiadomo, że szczyt przywódców państw Europy Środkowej, który ma się odbyć 11-12 maja w Jałcie, będzie fiaskiem. Na wielką politykę nakłada się jeszcze spór o zasady. Polska zawsze popierała przestrzeganie praw człowieka i reguł demokratycznych na Ukrainie. Teraz musimy udawać, że Euro 2012 i Tymoszenko w więzieniu to dwie zupełnie różne sprawy, a nasi politycy, którzy w relacjach ze wschodnim sąsiadem nie są tak skuteczni jak w czasach pomarańczowej rewolucji, muszą robić dziwne szpagaty. Wojna o Julię – w najnowszym wydaniu tygodnika WPROST.
Dlaczego Janukowycz nie może wypuścić z więzienia Julii Tymoszenko? Po pierwsze, władza. Tymoszenko na wolności jest potencjalnie zwycięskim konkurentem. Po drugie, chęć zemsty, a więc czynnik emocjonalny, niepoddający się racjonalnej ocenie. Po trzecie – i to czynnik rozstrzygający: nawet gdyby Janukowycz doszedł nagle do wniosku, że postępuje haniebnie i wypuścił premier Tymoszenko, to straciłby poparcie otoczenia i prawdopodobnie zostałby usunięty – mówi w rozmowie z Michałem Majewskim i Pawłem Reszką były szef polskiej dyplomacji, Adam Daniel Rotfeld. Jego zdaniem, sposób rozprawiania się z przeciwnikami, który uprawia Wiktor Janukowycz, to polityczny horror. Gdyby proces demokratyczny przebiegał normalnie, to pozycja Julii Tymoszenko byłaby bardzo silna. Gdyby tak nie było, Janukowycz nie eliminowałby jej z życia politycznego. W ten sposób naraża na ostracyzm nie tylko siebie, ale i swój kraj. „Ultimatum dla Ukrainy” – w nowym WPROST.
Na łamach WPROST także sprawa zabójstwa generała Papały. Dwa lata temu WPROST opublikował artykuł „Śledztwo »Patykiem« pisane”, w którym ujawniono, że liczące 94 tomy materiały ze śledztwa w sprawie zabójstwa Marka Papały zostały w 2008 r. poddane analizie kryminalnej. Wynikało z niej, że zabójcą może być „Patyk”, świadek koronny w tej sprawie, a komendant policji zginął przypadkowo. Gdyby raport ten, sporządzony przez czterech policyjnych analityków, nie był skrywany przez policyjnych i prokuratorskich decydentów, nie doszłoby do schizofrenicznej sytuacji, że w listopadzie 2009 r. warszawska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie zabójstwa generała Marka Papały, oskarżając o podżeganie do zabójstwa Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z. „Słowika”, a w kwietniu 2012 r. łódzka prokuratura o zabójstwo szefa policji oskarżyła Igora Ł. „Patyka” i Mariusza M. Siedem głównych grzechów, jakie popełniono w śledztwie dotyczącym tragicznej śmierci byłego komendanta policji, na łamach WPROST przedstawia Sylwester Latkowski.
A Wiktor Bater pisze o tragedii sprzed prawie dwunastu lat. 12 sierpnia 2000 roku na Morzu Barentsa zatonął rosyjski okręt podwodny „Kursk”, grzebiąc w swoim wnętrzu załogę. Czy „Kursk” zatopili Amerykanie? Wersję o storpedowaniu „Kurska” przez amerykański okręt podwodny przedstawili w 2005 r. kanadyjscy dziennikarze History Channel oraz francuski reżyser Jean-Michel Carré w filmie „Kursk – podwodna łódź w mętnej wodzie”. Hipoteza, dotychczas niemal jednogłośnie odrzucana, powraca teraz, w chwili objęcia przez Władimira Putina prezydentury w Rosji. O ataku okrętów US Navy na łamach WPROST mówi adiutant rosyjskiego Sztabu Generalnego. „Ciąży mi to jak kamień” – opowiada, ważąc słowa. – „Wokół „Kurska” narosło tyle kłamstw i plotek, a mało kto wie, że świat stał na krawędzi jądrowej apokalipsy, poświęciliśmy naszych w imię pokoju”. Co się wydarzyło w sierpniu 2000 r. na Morzu Barentsa – w najnowszym wydaniu tygodnika WPROST.
WPROST wraca również do… ustawy refundacyjnej. Na nowych przepisach mieli zyskać pacjenci i szpitale. Na razie zyskał tylko NFZ. Pozornie, bo za absurdy ustawy Fundusz i tak kiedyś zapłaci. Tylko z opóźnieniem. Pacjenci płacą już teraz. A szpitale nie mogą nawet przyjąć leków jako darowizny od producenta. Jeśli szpital przyjmie darowiznę w postaci leku od jakiegoś koncernu farmaceutycznego, może zapłacić aż 5 proc. wartości obrotu tym lekiem na świecie. Nawet jeśli weźmie od firmy za darmo kilka tabletek zwykłej aspiryny, może go to kosztować miliony. To jednak tylko początek cenowych absurdów. Ten sam antybiotyk może kosztować nas w aptece połowę lub 100 proc. wartości rynkowej. Państwo refunduje bowiem koszt leku według wskazań rejestracyjnych, czyli w terapii chorób, na które został przebadany klinicznie i zarejestrowany. Jeśli lekarz przepisze go ze zniżką, a pacjent ma chorobę spoza wskazań, to lekarz z własnej kieszeni zapłaci NFZ różnicę. Poza tym w większości przypadków nie bada się farmaceutyków na grupach podwyższonego ryzyka, czyli na przykład na kobietach w ciąży czy dzieciach poniżej piątego roku życia. Wobec tego większość leków dla tych pacjentów nie może być refundowana. O chorym rynku leków – w najnowszym wydaniu tygodnika WPROST.
We WPROST także… Ewa Wanat, była redaktor naczelna radia TOK FM. Jak w kategoriach erotycznych nazwałabyś swoje odejście z TOK FM? Nieudana próba gwałtu? – pyta Piotr Najsztub. „Normalne rozstanie. Czyli wyczerpanie się fascynacji erotycznej… Byłam w tylu wspaniałych związkach, z fantastycznymi facetami, większość bardzo dobrze wspominam. I zawsze przychodził taki moment, kiedy sobie uświadamiałam, że jeszcze jest fajnie, ale za chwilę już nie będzie fajnie. Wtedy odchodziłam” – mówi Najsztubowi Ewa Wanat. Jej zdaniem, mądre media są w stanie odwojować jakiś kawałek rzeczywistości, ale jest ich coraz mniej. Gorszy pieniądz wypiera lepszy – konstatuje była naczelna TOK FM.
A Magdalena Rigamonti rozmawia z Szymonem Majewskim. Kiedy się okazało, że zrobiłem zamach na budżet naszego kraju, zamach na emerytów, bo wziąłem udział w reklamie, to nastąpiło tąpnięcie na moim grzecznym wizerunku. Bo jak wiadomo, ja tylko udaję normalne życie, bo przecież wodę kupuję w Peweksie. Albo nie, lepiej, wodę mam od Prady. Butelkowaną po 200 ml, 60 dolarów za sztukę – mówi Majewski. I zdradza, że zaczął trenować boks. Jako pierwszy oberwie ten, który powiedział, że ukradłem emerytom trzy miliony – ostrzega Majewski. Twierdzi, że ten sport to kapitalna sprawa. Bo nic tak nie pomaga celebrycie, jak dostanie w ryja. Rozmowa z Szymonem Majewskim – w nowym WPROST.
Najnowsze wydanie tygodnika WPROST w kioskach od poniedziałku, 7 maja 2012 r. E-wydanie tygodnika – już w sobotę o godz. 22.00. E-wydanie jest dostępne na stronie tygodnika (ewydanie.wprost.pl) oraz u dystrybutorów prasy elektronicznej, m.in. na witrynach e-kiosk (www.e-kiosk.pl), eGazety (www.egazety.pl) oraz Nexto (www.nexto.pl). WPROST jest również dostępne w wydaniu na tablety i smartfony w App Store oraz na Android Market. Szczegóły – na www.wprost24.pl.
*****
Obchodzący w tym roku 30. urodziny tygodnik WPROST to jeden z wiodących ogólnopolskich tygodników społeczno-informacyjnych. Ukazuje się od 1982 r. Wydawcą tygodnika WPROST jest Agencja Wydawniczo-Reklamowa WPROST. Jej większościowym udziałowcem jest Platforma Mediowa Point Group SA. Redaktorem naczelnym WPROST jest Michał Kobosko. Tygodnik WPROST jest jednym z najczęściej cytowanych mediów i najczęściej cytowanym tygodnikiem opinii w Polsce.